album 22 - LOVE LOVE |
Autor |
Wiadomość |
Lodge
pastoral rocker
Dołączył: 18 Sty 2011 Posty: 2795 Skąd: ęsowany
|
Wysłany: 2017-07-04, 00:19
|
|
|
a w ogóle to dziękuję wszystkim za bardzo wnikliwe komentarze - i tu na forum i na przykład w miasteczku Strzelin
oczywiście po tych dwóch tygodniach po wydaniu już bym coś tam pozmieniał , więc może pozmieniam swoją listę - na dzisiaj mam taką pierszą siódemkę:
1. Permanence
2. Spring In Exile
3. Goodbye Hello
4. Losing Again
5. Tilda Next
6. Lady Eva
7. Removes
(to jest w ogóle przykre, że po nawet takim krótkim czasie słyszę, że niektóre utwory nie spełniły tkwiącego - jak mi się zdawało - w nich potencjału w fazie po napisaniu/przed nagraniem; pocieszam się jednak dwojako - po pierwsze tym razem takich numerów jest mniej niż zwykle i może do niektórych rzeczy jeszcze się przyzwyczaję; po drugie - wykonawcy lepsi ode mnie też tak mają, że wspomnę o Lennonie (Lucy In the Sky) czy o Budzym (pamiętam jak w czasie nagrywania Luny kręcił głową, że nagranie Halo Halo nie spełniło jego oczekiwań, ale to było zanim weszłem tam z chórkami [uu żarcik])) |
_________________ what will you do?
I will fight the zając of despair
Maire Brennan |
Ostatnio zmieniony przez Lodge 2017-07-04, 00:30, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Crazy
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 2076
|
Wysłany: 2017-07-04, 00:25
|
|
|
ja czuję się nieco przygotowany przed-słuchami, aby posłuchać całości (na razie zrobiłem to raz, ale dość pobieżnie i już dawno). może też zrobię listę! |
|
|
|
|
otoKarbalcy
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 2270 Skąd: ynawia
|
Wysłany: 2017-07-04, 07:06
|
|
|
Crazy napisał/a: | no, jak się nie zawyża oczekiwań porównaniami z disco polo, to zdecydowanie dobre! |
___________________________
Dla mnie na płycie zdecydowanie rządzi Permanence. Na początku faworytką była Lady Eva, ale z czasem jakoś lekko zjechała w dół. A Permanence mogę słuchać i słuchać. Ten niesamowity nerw, jak w niektórych numerach Byrds (8 Miles High - tak, to zdecydowanie ten kaliber!).
Ponieważ dla mnie pisanie piosnek to jednak jest jakaś tam ekstrawagancja i święto, a nie rutyna, to podobają mi się oczywiście też te, w których stworzeniu brałem udział. Tu może działać prawo rodzica - nie umiem pewnie stanąć z boku i popatrzeć na nie z dystansem, bo to w końcu jednak własne dzieci (a to być może wasza matka! ). Przy czym dzieckiem ulubionym jest nieodmiennie Goodbye Hello - taka ukochana, śliczna córeczka tatusia Z Elevenderem jest inaczej - jednak trochę słychać jego braki, choć i tak go kocham. Kawałek ostatni, w którym najmniej umoczyłem paltze podoba mi się za to coraz bardziej. Jest taki, jak napisał Crazy, choć chyba jednak do Please Please Me by nie pasował, może raczej do Beatles For Sale Daje wytchnienie i nadzieję po tej jednak ciężkiej (na sercu) podróży przez Love Love.
Nie wyczymał i napisał o swoich wrażeniach |
_________________ Znitrz olimpijski nas prwAdzi |
|
|
|
|
Crazy
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 2076
|
Wysłany: 2017-07-04, 11:36
|
|
|
nowa metoda postotwórcza, słucham i wypisuję best momenty!
(tutaj: bez zaglądania w teksty)
- give me all your ąs and your ęs
- Lady Eva ciąg dalszy, zwłaszcza różne miejsca w chyba refrenie, choć nie rozpracowałem struktury; takie fajne o-o-o na przykład i jeszcze jakiś moment z "waiting" zwłaszcza
- uderzenie w struny akustyka gdzieś chyba na przestrzeni drugiej zwrotki
- i zaraz potem i przez cały czas super dźwięki z elektryka, a najlepsze na koniec, pod słowa "lady Eva"
[uwaga - numer do ścisłej czołówki Soundrops ]
- motyw gitarowy w Elevender
- bas w Elevender
- mustard seeds go deep
- wzrost dynamiki przy "this is where I..."
- wczesnobitelsowskie intro do Battlefield
- refreny w Battlefield (I will fight for you... chyba?), zwłaszcza im dalej, tym lepiej bo żywiej!
- test me, try me... - to rozumiem refren Goodbye Hello?
- o, i drugi raz refren, ale z przeplatającym się głosem drugim
- melodia pod słowa tytułowe
- basowy wstęp do Permanence
- w ogóle te szybsze fragmenty utworu bardzo (hu-hu!), ale wolniejsze już niekoniecznie, zresztą ja w ogóle nie przepadam za zmianami tempa w środku utworu
- Gero jak mówi coś w dziwnym języku (rerum? łacina?)
- solo gitarowe w Win-Win (nawet dwa, oba dobre!)
- if it's love, it can't be dead...
- "it's only three days", jakby z innego świata... w Spring in Exile
- will you finally have woooooon, czy jak to idzie, ale bardzo wysoko idzie
[numer chyba rzeczywiście będzie miał tendencję do polepszania się w miarę odsłuchów]
- instrumentalna końcówka Love Over Mountains, całkiem niezły przykop!
- wszystko, co można powiedzieć o aranżacji utworu Tilda Next: gitarowe interludia, delikatny rytm z grzechotki, ciekawie poprowadzony bas, wyglądająca gdzieś spod spodu gitara akustyczna: utwór kompozycyjnie chyba by mnie nie zainteresował, ale muzykowanie jest tu pierwszej próby
- w Around the Lonely Hearts... trudno mi wskazać jakieś momenty, ale bardzo przyjemny to numer na zakończenie płyty.
Dobra rzecz, guys! |
|
|
|
|
Lodge
pastoral rocker
Dołączył: 18 Sty 2011 Posty: 2795 Skąd: ęsowany
|
Wysłany: 2017-07-04, 11:55
|
|
|
Crazy napisał/a: |
Gero jak mówi coś w dziwnym języku (rerum? łacina?)
|
Rerum. Łacina. Widziałem to wytatuowane na czyjejś ręce.
Crazy napisał/a: | Lady Eva ciąg dalszy |
W tym numerze pod słowami I can hear the song of the stars przeprowadziłem taki cytacik z piosenki właśnie Song of the Stars Dead Can Dance, na którą ktoś zwrócił moją uwagę i od razu mnie olśniło, że Litza i Budzy właściwie niemal przenieśli (OK, przesadzam, twórczo przenieśli) tę partię do utworu Psalm 51 (proszę posłuchać, link nawinięty właśnie na tę gitarę)
Crazy napisał/a: | "it's only three days", jakby z innego świata... |
a to się rzeczywiście udao, jak zwykle przez przypadek... chciałem to jakoś odróżnić i po prostu dość mocno obciołem na tym fragmencie wysokie tony, żeby nie powiedzieć: wysokie antony de mello
Crazy napisał/a: | Dobra rzecz, guys! |
Cieszymy się, man!
Nawet pedziałbym, we're ecstatic.
have you ever seen me ecstatic? |
_________________ what will you do?
I will fight the zając of despair
Maire Brennan |
|
|
|
|
Witt
arcy
Dołączył: 20 Sty 2011 Posty: 1801 Skąd: śąę
|
Wysłany: 2017-07-04, 15:34
|
|
|
Crazy napisał/a: | nowa metoda postotwórcza, słucham i wypisuję best momenty! |
A to myślę bardzo dobra metoda do The Soundrops! Love Love słuchałem dwa razy uważnie, jadąc do Wrocławia i nie miałem takiej możliwości, a co rusz zwracałem uwagę na jakieś rzeczy. I dlatego napisałem, że najlepsza od dawna, bo zaskoczyło mnie ile tu udaności na wielu polach . |
_________________ Słowianie na mchu jadali |
|
|
|
|
Lodge
pastoral rocker
Dołączył: 18 Sty 2011 Posty: 2795 Skąd: ęsowany
|
Wysłany: 2017-07-11, 23:40
|
|
|
Permanence w Tatrax Zachodnix |
_________________ what will you do?
I will fight the zając of despair
Maire Brennan |
|
|
|
|
Witt
arcy
Dołączył: 20 Sty 2011 Posty: 1801 Skąd: śąę
|
Wysłany: 2017-07-12, 18:41
|
|
|
nie do wiary, że zrobiłeś to tak szybko ! |
_________________ Słowianie na mchu jadali |
|
|
|
|
Crazy
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 2076
|
Wysłany: 2017-07-13, 10:11
|
|
|
Jak zielono!!!!!!!!
Czuję, że do piosenki się też coraz bardziej przekonuję |
|
|
|
|
Crazy
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 2076
|
Wysłany: 2017-07-29, 08:17
|
|
|
Wczoraj wieczorem posłuchałem Love Love "do pakowania". Muzyka do pakowania plecaka to jest bardzo poważna sprawa, która ma u mnie dużą tradycję, ale nie o to chodzi. Mogę natomiast powiedzieć: panowie, skoro po czterdziestce i po takich kopach wcześniej napisanych piosenek nagrywacie takie świetne rzeczy, to jest to rzecz dla mnie godna najwyższego podziwu! Nie jestem wielkim znawcą i wielu płyt nie słyszałem, ale i tak uważam, że jest to jedna z najlepszych płyt The Soundrops. Bardzo mi się to podoba i będę dużo słuchał! |
|
|
|
|
Lodge
pastoral rocker
Dołączył: 18 Sty 2011 Posty: 2795 Skąd: ęsowany
|
Wysłany: 2017-08-03, 01:07
|
|
|
kolejny teledyx z Love Love
nic nowego - taki tam zapis śródwakacji, ale też kilka sympatycznych epizodów, więc będę lubił
Win-Win (mellotron mix) |
_________________ what will you do?
I will fight the zając of despair
Maire Brennan |
|
|
|
|
Witt
arcy
Dołączył: 20 Sty 2011 Posty: 1801 Skąd: śąę
|
Wysłany: 2017-08-03, 08:31
|
|
|
Nowy paw! |
_________________ Słowianie na mchu jadali |
|
|
|
|
Lodge
pastoral rocker
Dołączył: 18 Sty 2011 Posty: 2795 Skąd: ęsowany
|
Wysłany: 2017-08-03, 10:04
|
|
|
Ty znowu najlepiej wypadueś! |
_________________ what will you do?
I will fight the zając of despair
Maire Brennan |
|
|
|
|
Lodge
pastoral rocker
Dołączył: 18 Sty 2011 Posty: 2795 Skąd: ęsowany
|
Wysłany: 2017-08-05, 10:24
|
|
|
zrobiłem jeden (myślę że jedyny) update na płycie Love Love
chodzi o wstępniak - w programie Audacity do nagrywania brzmiało to całkiem mocno, a w gotowych wersjach w necie - płasko i plastikowo, ten melotron
więc dzisiaj dograłem jeszcze dwa melotrony i jeden wokal i wreszcie brzmi kurde masywnie! LOVE IS NOT OF ME! i dobrze zapowiada Lady Ewę... mała rzecz, a bardzo mnie ucieszyła
EDIT - przy okazji dokonałem też małych zmian w najsłabszym dla niektórych numerze na płycie, czyli Love Over Mountains - np. już nie odstaje brzmieniowo/basowo od następnej Tildy
proszę sprawdzić:
https://thesoundrops.bandcamp.com/album/love-love
więcej zmian nie będzie |
_________________ what will you do?
I will fight the zając of despair
Maire Brennan |
|
|
|
|
Crazy
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 2076
|
Wysłany: 2017-08-19, 11:20
|
|
|
Ani kejs, ani fejs...
Ger, znasz taki numer Soundrops? My znamy bardzo dobrze , Marcin wciąż śpiewa! To ta piosenka w górach
Moja interpretacja jest taka:
loooove
ani kejs
ani fejs
it's not love
|
|
|
|
|
|